Wśród nocnej ciszy

I jeszcze jeden tekst kolędy. Tym razem pochodzi on z czasów I wojny światowej. Powstawał w okopach frontu wschodniego podczas pierwszej zimy wielkiej wojny. Wśród wspomnianych walk frontowych w tekście pojawiają się także echa I bitwy pod Kraśnikiem (23-25.08.1914 r.) oraz walk w okolicach Wilkołaza (w kolędzie „Wilkolas”) podczas odwrotu armii rosyjskiej w kierunku Lublina. Autorem jest żołnierz austriackiego 16 pułku obrony krajowej Marian Szubert. Kolęda jest śpiewana na melodię „Wśród nocnej ciszy”.

Wśród nocnej ciszy szmer nas nadchodzi,
Moskal z okopów ku nam podchodzi.
Czym prędzej się formujemy,
Na Moskala rukujemy –
z bagnetem w ręku.

Poszli, znaleźli Moskala w lesie.
Moskal ze strachu portkami trzęsie;
„Ruki”, w góre wyciągali,
„Rużje”, „szaszki” porzucali –
„Nie strelaj, bracie!”

Tam pod Kraśnikiem było wesele!
Nasz pan pułkownik idzie na czele.
Moskale z gór uciekali,
My im krakowiaka grali –
z naszych piszczałek.

Pod Wilkolasem straszny dzień nastał.
Szrapnel z granatem nad nami trzaskał.
Myśmy na to nie zważali,
W tył pociski odsyłali –
Pan ― Moskalowi.

Pod Iwangrodem, w Krasnej Dąbrowie,
Och, tam batiuszka dostał po głowie.
Myśmy go w bagna zagnali
I w piętnaście set go prali –
z pułku carskiego!

Stamtąd my przyszli pod Krzywopłoty.
Tam myśmy mieli dużo roboty.
Aleśmy se radę dali,
Bośmy tam Moskala sprali –
wraz z Legionami.

Tak daj nam, Boże, szczęścia, zwycięstwa,
Bośmy Polacy dzielnego męstwa.
Byśmy go z Polski wygnali
I na wieki ukarali –
tego tyrana.